Spośród różnych okresów swojej młodości chyba najlepiej wspominam ten, na który przypadła nauka w liceum ogólnokształcącym. W tym czasie niestety dość mocno opuściłem się w nauce, natomiast w szkole kwitło życie towarzyskie w którym uczestniczyłem z ogromną satysfakcją. Z perspektywy czasu trochę żałuję tego, jak miałem wówczas poustawiane priorytety, bo gdyby nie moje ówczesne lenistwo i rozrywkowość, moja edukacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej – mógłbym na przykład skończyć informatykę zamiast filozofii i większość swojego dorosłego życia spędzić w firmie IT a nie na infoliniach.
Mimo wszystko nie widzę powodu żeby się zastanawiać co by było gdyby. To, co się stało, już się nie odstanie, z błędów przeszłości należy wyciągnąć wnioski i iść dalej. Zamierzam w najbliższym czasie założyć własną działalność, dzięki czemu stanę się w pewien sposób niezależny od kierunku swojego wykształcenia. Przewiduję, że w związku z tym zacznę lepiej zarabiać, czerpać więcej satysfakcji z pracy i po prostu będę szczęśliwszy.